Dla mnie jest słaby jako komisarz, dobrze że przynajmniej z psem ma dobre relacje (no w sumie musi mieć, bo nawet chamski Fabbri martwił się o Rexa, a poza tym to Rex wykonuje za niego całą robotę przy pościgach). Odcinki z nim też jakoś takie... mało dynamiczne, nie wciągają za bardzo, często powielany motyw narkotyków, otrucia. Po tym jak Davide na nowo obudził we mnie poczucie obowiązku zajęcia miejsca przed telewizorem, tak Terzani bardzo szybko je zgasił.